Maksymilian Stefański
Wojna postu z karnawałem
Mały wstęp a propos karnawału… (i lenistwa)
Po długim okresie „dociekania” zadanego tematu, nareszcie zabieram się do napisania eseju. I choć w moim przypadku karnawał i rozrywka zwyciężyły z chęcią poszczenia oraz rzetelnej pracy, to zastanowię się, dlaczego obydwie te przeciwstawne sobie postawy stanowią nieodłączną część ludzkiego życia.
Dwie strony
Dobro-zło, dusza-ciało, post-karnawał, nasz świat to świat kontrastów. To człowiek rozpoczął proces klasyfikacji otaczającego go świata. Zaczął on rysować granicę. Powołując się na K. Wilbera:
„Linia graniczna stwarza parę przeciwieństw. Krótko mówiąc, wytyczać granice to produkować przeciwieństwa. Zaczynamy, więc dostrzegać, iż żyjemy w świecie przeciwieństw”
Taka też linia graniczna została wytyczona pomiędzy postem i karnawałem.
Od wieków istota ludzka próbowała znaleźć złoty środek, czyli stanąć dokładnie na tej granicy, zachowując przy tym równowagę.